tag:blogger.com,1999:blog-8712811762702812422024-03-12T17:58:11.008-07:00Wiedźmusia się uczy...Wiedżmusiahttp://www.blogger.com/profile/02231444387063334864noreply@blogger.comBlogger27125tag:blogger.com,1999:blog-871281176270281242.post-80008174563257668882019-12-07T08:59:00.002-08:002019-12-07T08:59:23.205-08:00<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-HY7Z5g6SR6s/XevZuTXD3vI/AAAAAAAAAtA/n-bqoWF3d90gusPtNt1E2ZfQhEauLH8NQCLcBGAsYHQ/s1600/DSCN2080.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="240" src="https://1.bp.blogspot.com/-HY7Z5g6SR6s/XevZuTXD3vI/AAAAAAAAAtA/n-bqoWF3d90gusPtNt1E2ZfQhEauLH8NQCLcBGAsYHQ/s320/DSCN2080.JPG" width="320" /></a></div>
Dawno niczego tu nie pisałam, nie miałam natchnienia, ale kilka rzeczy w tym czasie powstało. Chyba czas zacząć odświeżać ten kącik:)To najnowsza praca: bieżnik 136 na 75 cm, 9 motków Camilla 6/4.<br /><br />Wiedżmusiahttp://www.blogger.com/profile/02231444387063334864noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-871281176270281242.post-47362660663577056712019-04-28T04:21:00.000-07:002019-04-28T04:21:03.621-07:00Tajemnica Pierwsze spotkanie po roku rozmów przez internet. Nie wiedziałam, czego
się spodziewać, dlatego nastawiłam się jedynie na czerpanie
przyjemności z wizyty w Krakowie i nowej znajomości. Kawa, rozmowy o
życiu, spacer na Wawel, przechadzka wzdłuż Wisły, ławka na Plantach.
Sprzyjała nam piękna słoneczna aura. Zabrał mnie na obiad. Rzadko bywam
onieśmielona, ale przepych miejsca mnie całkowicie zaskoczył. Nie bywam w
takich miejscach, poczułam się nieswojo. Widząc moje zmieszanie<span class="text_exposed_show">,
zabawiał mnie rozmową i już po chwili poczułam się wspaniale. Byliśmy w
miejscu publicznym, a jednak nie widziani przez innych, wśród ludzi, a
jednak sami, zatraceni w rozmowie i śmiechu. Jego wielkie błękitne oczy
lśniły filuternie, emanował ciepłem i spokojem. Pierwszy raz w życiu
złamałam własne zasady tak dalece, że sama byłam tym zszokowana.
Zapytał, czy jestem pewna, czy może jednak... Nie słuchałam. To był mój
wybór. Tego właśnie chciałam. Daleko od domu i znajomych, wiedziałam, że
to jedyna okazja, że taki moment się już nie powtórzy. Byłam
podekscytowana i przerażona jednocześnie. Zrobiłam to. Złamałam zasady,
Niespodziewana moc wrażeń. Był surowy i pikantny, a jednocześnie
łagodny i delikatny. Zrobiłam to i nie żałuję. Było warto. Zjadłam
tatara.</span>Wiedżmusiahttp://www.blogger.com/profile/02231444387063334864noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-871281176270281242.post-51832366417051371492016-04-02T03:35:00.002-07:002016-04-02T03:35:29.505-07:00Działalność pozaplanowa<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://2.bp.blogspot.com/-BdYo6sRqP1I/Vv-f8I6wBOI/AAAAAAAAAn8/IjYR9Lj2ZOAp1vrgKXSTWMgMV0R29WAtQ/s1600/Obraz%2B006a.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="307" src="https://2.bp.blogspot.com/-BdYo6sRqP1I/Vv-f8I6wBOI/AAAAAAAAAn8/IjYR9Lj2ZOAp1vrgKXSTWMgMV0R29WAtQ/s320/Obraz%2B006a.JPG" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://4.bp.blogspot.com/-GVJBuZA30Lg/Vv-f-kwp48I/AAAAAAAAAoA/PjUo_gqkHss2QJU7uumV8lmSilmpIo00Q/s1600/Obraz%2B026.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://4.bp.blogspot.com/-GVJBuZA30Lg/Vv-f-kwp48I/AAAAAAAAAoA/PjUo_gqkHss2QJU7uumV8lmSilmpIo00Q/s320/Obraz%2B026.jpg" width="319" /></a></div>
<br />Wiedżmusiahttp://www.blogger.com/profile/02231444387063334864noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-871281176270281242.post-37130510227142326332015-09-06T13:19:00.001-07:002015-09-06T13:19:20.618-07:00Abażur<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-9H6bbIU4eaQ/Veye9blUByI/AAAAAAAAAnc/X-SmFiN6EEA/s1600/Obraz%2B001.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="http://3.bp.blogspot.com/-9H6bbIU4eaQ/Veye9blUByI/AAAAAAAAAnc/X-SmFiN6EEA/s320/Obraz%2B001.jpg" width="314" /></a></div>
Sporo się dzieje, więc i na robótki czasu mało, ale coś tam dłubałam. Z większych prac przedstawiam abażur dla Rodziców, zastąpił sztuczny wypłowiały materiałowy, mam nadzieję, że z powodzeniem.<br /><br />Wiedżmusiahttp://www.blogger.com/profile/02231444387063334864noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-871281176270281242.post-53681761992050419082015-02-05T05:26:00.000-08:002015-02-05T05:26:18.728-08:00Aparat mnie nie lubi<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-ttvspdezX7Y/VNNvOVBbeaI/AAAAAAAAAmM/l2MWUg0DlzY/s1600/Obraz%2B017.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/-ttvspdezX7Y/VNNvOVBbeaI/AAAAAAAAAmM/l2MWUg0DlzY/s1600/Obraz%2B017.jpg" height="234" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-YNGQitF_J6U/VNNvQWQ1GbI/AAAAAAAAAmU/9hVvT-0hDH8/s1600/Obraz%2B025.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://3.bp.blogspot.com/-YNGQitF_J6U/VNNvQWQ1GbI/AAAAAAAAAmU/9hVvT-0hDH8/s1600/Obraz%2B025.jpg" height="263" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-rcc8FGq4xyI/VNNvSkpHMCI/AAAAAAAAAmc/_GLJe8aVomw/s1600/Obraz%2B026.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/-rcc8FGq4xyI/VNNvSkpHMCI/AAAAAAAAAmc/_GLJe8aVomw/s1600/Obraz%2B026.jpg" height="316" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-siPheW3K6bI/VNNvJTS07BI/AAAAAAAAAmE/yhqKtyASYaA/s1600/Obraz%2B012.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/-siPheW3K6bI/VNNvJTS07BI/AAAAAAAAAmE/yhqKtyASYaA/s1600/Obraz%2B012.jpg" height="254" width="320" /></a></div>
Mój aparat stwierdził, że nie ma zamiaru robić zdjęć z właściwą ostrością, więc nie pozostaje mi nic innego, jak robić takie, na jakie pozwala, choć wcale mnie to nie satysfakcjonuje.Wiedżmusiahttp://www.blogger.com/profile/02231444387063334864noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-871281176270281242.post-56526036322593086592014-11-30T12:18:00.000-08:002014-11-30T13:35:49.429-08:00PiwniczkaGdy wszystko się w życiu wali, pozostaje wyobraźnia...<br />
Kawiarenkowiczom Farmeramy poświęcam:<br />
<br />
Piwniczka.<br />
<br />
W połowie grudnia tuż pod oknami mego domu tłumy zaczęły się przewalać gwarne. W sąsiednim budynku otwarto kawiarenkę. Gwar od rana, koło południa cisza, a wieczorem imprezy, czasem nawet do późnej nocy, ale takie w miarę bezekscesowe.<br />
Postanowiłem obserwować, jak się to rozwinie, bo lepiej się przygotować na takie sąsiedztwo. <br />
<br />
Ponieważ ostatnio poszczęściło mi się i wygrałem trochę grosza, zainwestowałem, kupując budynek niedaleko centrum i mając nadzieję na względny spokój i ciszę. Wygrane pieniądze pozwalają prowadzić mi względnie spokojne życie, więc urządziłem dom według własnego pomysłu, zamiarując stworzyć tam salon SPA i kawiarnię, prywatne, dla wąskiego kręgu znajomych i przyjaciół i właściwie prace były na ukończeniu. A tu taki zbieg okoliczności - kawiarnia za ścianą. Pomyślałem, że jeśli sąsiedztwo będzie miłe, to może z tego wyniknąć obopólna korzyść.<br />
<br />
Moje apartamenty są na trzecim piętrze, więc nawet głośne imprezy nie zakłócały mego snu, pokoje gościnne piętro niżej również były wyciszone i sąsiedztwo nie okazało się uciążliwe, co więcej, poczynione przeze mnie obserwacje wskazywały, że większość bywalców kawiarenki to całkiem sympatyczni ludzie, swoista bohema. Kilkakrotnie poszedłem tam na kawę, starając się nie zwracać na siebie uwagi i chyba mi się to udało. Obserwacje skłoniły mnie do podjęcia próby zapoznania, a może, w dalszych planach, zaprzyjaźnienia się z niektórymi bywalcami. <br />
<br />
Panuje tam swoista harmonia: wspólnota dusz i całkowita rozbieżność poglądów sprawiają, że toczone tam dyskusje bywają niezwykle inspirujące i ekscytujące. Jak w takich miejscach bywa, nawiązują się przyjaźnie, wywiązują się konflikty, zazwyczaj wspólnymi siłami łagodzone w zarodku, rodzą się i gasną romanse. Obsługa miła, piwniczka zaopatrzona niczego sobie, ciasta pyszne, a i oficjele z rady miasta przychodzą, jak do siebie, pogawędzić, odpocząć po męczącym dniu, wypić kawkę, a czasem coś mocniejszego. Wiadomo, w pracy różnie bywa...<br />
<br />
Kawiarniana piwnica sąsiaduje z moją, również zaplanowaną jako zaopatrzenie moich gości, pomyślałem o połączeniu przyjemnego z pożytecznym.<br />
Na piętrze urządziłem dwuczęściową saunę, dwu i sześciomiejscową, obok siłownię i prysznice,a na parterze tuz nad ową piwniczką, wielki salon, będący połączeniem sali telewizyjnej, biblioteki, małej kuchni, oddzielonej od reszty niewielkim blatem i czymś, co w zależności od potrzeb mogło być pokojem muzycznym, minisceną lub kawiarenką właśnie. Ale najbardziej cieszę się z pomieszczenia, wydzielonego z piwniczki i wychodzącego na ogród. Jest to niewielki pokoik kąpielowy : basen i osobno jacuzzi, pod dachem, przeszklony. W lecie można rozsunąć ściany i częściowo dach, gdyż z powodów oczywistych przyzwoity basen w domu to nienajlepszy pomysł. W ogrodzie znajduje się murowany grill, do którego prowadzą schodki z tarasu. <br />
<br />
Mieszkam sam, a miasteczko jest pięknie położone, wokół wiele lasów i pól, w zamyśle dom mój miał być minihotelem dla przyjaciół. Ponieważ kilka osób okazało mi dużo bezinteresownej sympatii, postanowiłem trochę zmienić przeznaczenie mojego domu. Założyłem mianowicie, że aby po tym, jak obsługa, zmęczona po dniu pracy, na zasłużony uda się odpoczynek i kawiarnia zostanie zamknięta, zaprzyjażnione osoby mogły dalszą część imprezy przenieść do mnie. A żeby nie musieli wychodzić na ulicę, co szczególnie niemiłe bywa zimą, chciałem ułatwić im życie.<br />
<br />
I to właśnie podsunęło mi pomysł, aby przebić się do piwniczki kawiarenkowej, oczywiście za zgodą właściciela domu. Traf chciał, że uzyskałem ją właściwie od ręki, właścicielem okazał się prawnik, który był doradcą w urzędzie miasta i który pomagał mi przy zakupie mojego domu. Dał mi klucze i pozwolił działać.<br />
<br />
Niestety, jak to czasem bywa, nie wszystko ułożyło się po mojej myśli.<br />
W noc przed tym, jak miałem zamontować kamery i instalacje alarmowe, wszak tylko przyjaciele mieli wiedzieć o tym przejściu, ktoś włamał się do piwnicy pod kawiarenką, uszczuplając nieco zapasy i bałaganiąc przy tym okropnie. Na szczęście przejście nie było jeszcze ukończone i dobrze ukryte, nikt się o nim nie dowiedział.<br />
<br />
Następnego dnia poprosiłem dwie osoby, stałych uczestników kawiarenkowego bytowania, o pomoc i zachowanie sekretu co do mych zamierzeń. Pomoc ich okazała się nieoceniona, za co serdeczne podziękowania niniejszym Obojgu : Klonowi i Madzi, składam.<br />
I tak właśnie wygląda historia pewnej piwniczki, która, mam nadzieję, od dziś stanie się miejscem biesiadowania Miłych memu sercu Osób z pobliskiej kawiarenki.Wiedżmusiahttp://www.blogger.com/profile/02231444387063334864noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-871281176270281242.post-57846726204609460672014-11-01T14:42:00.000-07:002014-11-01T14:42:25.699-07:00Łyczaków Jako dziecko usłyszałam ten wiersz. Nie znam autora, nie wiem, czy dokładnie zapamiętałam, ale tak mnie ujął, że pozwoliłam sobie go zapisać i tu zamieścić<br />
<br />
Najpiękniejszy jest Łyczaków jesienią, w listopadzie, pierwszego.<br />
Ciche duchy przy mogiłach drzemią, dłonie zmarznięte nad świeczkami grzejąc.<br />
Wielobarwny kobierzec żółtych i czerwonych liści pełny jest smutku.<br />
Co roku o tej porze przy nagrobkach, szepcząc, przyklękają wszyscy:<br />
"Wieczny odpoczynek daj Im, Panie Boże..."<br />
<br />
Niedaleko wejścia, trochę w lewą stronę, jest kilka grobów, sercu bardzo drogich.<br />
Obie Poetki, kwiaty widząc położone, uśmiechają się we śnie.<br />
Z innych mogił już Banach nas dostrzegł i Ordon z cokołu,<br />
Bratnią duszę czując, ciągną nas do siebie.<br />
Postoimy chwilę, dumając pospołu o naszej Matce, tej, co jest w potrzebie...<br />
<br />
Trochę dalej i w górę, pod płytą kamienną, naznaczoną bezmyślnie przez niebieskie znamię,<br />
Nietykalne dla deszczu w szarugę jesienną : Rok 63. Obraz wbija się w pamięć<br />
I w ziemię, z której wyrośli, na jedną zgubę, dzieci i dorośli. <br />
Szare krzyże błagalnym gestem szare niebo zgiętymi wskazując ramiony<br />
Zamarły, bezsilnym zmęczone protestem, jak beznogi kaleka, kija pozbawiony.<br />
<br />
Ledwie jednych żołnierzy minęły nas cienie, a już Orląt Lwowskich łopot słychać srogi.<br />
Gdzieście Wy, o Bracia, złożeni pod ziemię, gdzieście, Bohaterzy i gdzie Wasze wrogi?<br />
Taki porządek już jest na tym świecie, że nie znasz chwili, kiedy legniesz w grobie.<br />
Wczoraj walczyłeś, stałeś na lawecie, a dzisiaj śladu nie ma już po Tobie.<br />
<br />
Pamiętajcie, o Wy, Zaduszkowi goście, przechodząc cmentarzem,<br />
O duszach Rodaków i w swej modlitwie gorąco poproście<br />
O jedno serce dla wszystkich, poproście...<br />
<br />
<br />
<br />Wiedżmusiahttp://www.blogger.com/profile/02231444387063334864noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-871281176270281242.post-13455071346700398622014-10-29T13:14:00.000-07:002014-10-29T13:14:14.301-07:00PrezentyPo latach wróciłam na chwilę do haftu. Trzy prace moje i jedna syna czekają na oprawienie, tu podziękowanie dla wychowawczyni na zakończenie 6 klasy. <br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-_e5lGFkZT_w/VFFIwo6tpYI/AAAAAAAAAj0/i9Sg_Njot7k/s1600/Obraz%2B090.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-_e5lGFkZT_w/VFFIwo6tpYI/AAAAAAAAAj0/i9Sg_Njot7k/s1600/Obraz%2B090.jpg" height="240" width="320" /></a></div>
Taki kłębuszek dorwałam swego czasu w "pewexie" i powoli dziergam cosia.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-S0qb1z_Guf0/VFFJ03nrw6I/AAAAAAAAAj8/gXwDaF-8iNk/s1600/Obraz%2B094.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-S0qb1z_Guf0/VFFJ03nrw6I/AAAAAAAAAj8/gXwDaF-8iNk/s1600/Obraz%2B094.jpg" height="320" width="291" /></a></div>
A to szal dla Bratowej, zdjęcie próbne zrobione w biegu, na lepsze nie ma szans, <div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-sfR_4w0pVXA/VFFKVZ5WSeI/AAAAAAAAAkE/JILBuJXYf90/s1600/Obraz%2B123.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/-sfR_4w0pVXA/VFFKVZ5WSeI/AAAAAAAAAkE/JILBuJXYf90/s1600/Obraz%2B123.jpg" height="177" width="320" /></a></div>
a szal już otula plecy właścicielki.<br /><br />
<br />Wiedżmusiahttp://www.blogger.com/profile/02231444387063334864noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-871281176270281242.post-67781554670017081712014-10-15T12:21:00.001-07:002014-10-15T12:21:06.014-07:00Trochę kolorowego nastroju<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-qdV5Ms1KGjo/VD7IHRDdkXI/AAAAAAAAAjU/kVKZlhgEkOQ/s1600/cz%2Bmala.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://3.bp.blogspot.com/-qdV5Ms1KGjo/VD7IHRDdkXI/AAAAAAAAAjU/kVKZlhgEkOQ/s1600/cz%2Bmala.JPG" height="185" width="200" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-K9cucjAipg0/VD7IXOF9zmI/AAAAAAAAAjk/MRWixkjqBuo/s1600/zolta.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://3.bp.blogspot.com/-K9cucjAipg0/VD7IXOF9zmI/AAAAAAAAAjk/MRWixkjqBuo/s1600/zolta.JPG" height="171" width="200" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-KAvZ4-gWXJU/VD7IOoNjymI/AAAAAAAAAjc/cra0UBWc6cI/s1600/cz%2Bzl.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-KAvZ4-gWXJU/VD7IOoNjymI/AAAAAAAAAjc/cra0UBWc6cI/s1600/cz%2Bzl.JPG" height="182" width="200" /></a></div>
Wiedżmusiahttp://www.blogger.com/profile/02231444387063334864noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-871281176270281242.post-74894044603740803842014-09-28T13:21:00.000-07:002014-09-28T13:22:52.982-07:00Sukienka, czyli bawełniane w wersji finałowej<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-7VtRC-E9u4g/VChsrnDmr-I/AAAAAAAAAic/g444Q-uNHec/s1600/ja.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://3.bp.blogspot.com/-7VtRC-E9u4g/VChsrnDmr-I/AAAAAAAAAic/g444Q-uNHec/s1600/ja.JPG" height="320" width="152" /></a></div>
Jakoś nie idzie mi z tym blogiem:) Robię niby coś, ale jakoś z robieniem zdjęć mi nie po drodze, zapał do pisania wybył... Na szczęście idzie zima, więc i robótek i zdjęć przybędzie.Wiedżmusiahttp://www.blogger.com/profile/02231444387063334864noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-871281176270281242.post-50999576968867144852014-07-04T10:48:00.000-07:002014-07-04T14:40:06.379-07:00Na zebranie do gimnazjum pójdę z zapaleniem gardła...Od miesiąca siwieję nieustannie i to już nie tylko na głowie, ale i na piętach. Zbieranie pieniędzy w szkole po 6 latach bycia przewodniczącą klasowej rady rodziców powinno mi już iść sprawnie, ale to tylko teoria. Jeżeli rodzice po 3 latach nawet wychowawczyni swoich dzieci nie znają, musi ich sekretarka prowadzić do odpowiedniej klasy, bo przecież taki szczegół jak wywiadówka to przeżytek w czasach, kiedy uczeń wyskakuje do nauczyciela z hasłem: "Ty uważaj, mój ojciec jest policjantem, patrz co mówisz". <br />
Kiedy po kilku dniach proszenia wreszcie nie wytrzymałam i wyjechałam z hasłem: "Czy naprawdę za te lata męczarni z Wami nauczyciele na kwiatka nie zasłużyli, przecież to po 50 groszy na jednego wychodzi!", usłyszałam odpowiedz szóstoklasistki: "Nikt im nie kazał nas uczyć".<br />
Fakt niezaprzeczalny. Nikt z obecnych nauczycieli w najgorszych koszmarach sennych nie przewidział takiego chamstwa. Czego przykładem jedna z uczennic, która po intensywnych naradach z matką i starszą siostrą wymusiła na lekarzach (że też się dali nabrać) skierowanie do szkoły specjalnej, bezczelnie przy tym stwierdzając, że tu nic nie robiła, a i tam nie zamierza, ale nawet nic nie robiąc w szkole specjalnej, będzie miała lepsze oceny, niż kiedykolwiek by miała w normalnej. <br />
W związku z powyższym moje postanowienie "Tytułowe". Bo znów powiem o jedno zdanie za dużo i wybiorą mnie, jako tą najbardziej pyskatą, do kolejnej rady rodziców, a tego moje resztki komórek nerwowych nie zdzierżą:(Wiedżmusiahttp://www.blogger.com/profile/02231444387063334864noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-871281176270281242.post-43145873021106597712014-06-09T11:02:00.000-07:002014-06-09T11:02:10.743-07:00Coś na kiermasz<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-kM1Lzlj-1J0/U5X1zl2mmYI/AAAAAAAAAiE/wYdhzvY5dL0/s1600/Obraz+123.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-kM1Lzlj-1J0/U5X1zl2mmYI/AAAAAAAAAiE/wYdhzvY5dL0/s1600/Obraz+123.jpg" height="240" width="320" /></a></div>
W szkole był kiermasz, więc zostałam niejako "dobrowolnie przymusowo" zobowiązana do dostarczenia kilku prac. Oprócz tych ze zdjęcia było jeszcze sporo aniołków, koszulek na jajka, kurczaków i różnych różności, ale aparat zrobił mi brzydkiego psikusa i przy ściąganiu skasował kilka zdjęć:(Wiedżmusiahttp://www.blogger.com/profile/02231444387063334864noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-871281176270281242.post-43554574632877419492014-03-03T11:50:00.002-08:002014-03-03T11:50:31.521-08:00miało być po świętach....Z wielu czapek i innych cudności tylko te zdjęcia mam, więc się zmobilizowałam wreszcie:)<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-PB15AS8yRjQ/UxTcg0J8GiI/AAAAAAAAAho/bbyiywsWHfI/s1600/zestaw.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://3.bp.blogspot.com/-PB15AS8yRjQ/UxTcg0J8GiI/AAAAAAAAAho/bbyiywsWHfI/s1600/zestaw.JPG" height="320" width="218" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-4UjHwsuLdkg/UxTcnKraoQI/AAAAAAAAAhs/kDxM8iV1RiY/s1600/panda+2.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/-4UjHwsuLdkg/UxTcnKraoQI/AAAAAAAAAhs/kDxM8iV1RiY/s1600/panda+2.JPG" height="320" width="267" /></a></div>
<br />Wiedżmusiahttp://www.blogger.com/profile/02231444387063334864noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-871281176270281242.post-53387147213194936252013-12-16T14:50:00.003-08:002013-12-16T14:55:42.538-08:00Bawełniane coś cz 2Miesiąc minął, sukienka skończona, w trakcie dłubania powstało sporo gwiazdek, aniołków, czapek, szalików i mini-serwetek. Aparat chwilowo mi nie wpadł do ręki, ale po Nowym Roku obiecuję poprawę, a że za chwilę zmagania porządkowo-kuchenne, więc Wszystkim zaglądającym życzę spokojnych, zdrowych Świąt w gronie najbliższych.Wiedżmusiahttp://www.blogger.com/profile/02231444387063334864noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-871281176270281242.post-70477845102398486262013-11-11T14:10:00.003-08:002013-11-11T14:10:47.785-08:00Bawełniane cośTo cudo beżowe, co pokazywałam w poprzednim poście, rośnie:) Ma już rękawy i połowę czegoś, co początkowo miało być sweterkiem, ale że nici mam sporo, będzie ażurową sukieneczką. Mam nadzieję skończyć w ciągu 2 tygodni, o ile inne prace, tzn lutowanie, pozwolą mi na przyjemność dziergania.Wiedżmusiahttp://www.blogger.com/profile/02231444387063334864noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-871281176270281242.post-53831371953983110092013-10-20T12:02:00.003-07:002013-10-20T12:02:30.597-07:00Nowy projekt<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-sXZgyth_-Tc/UmQoBbN9wHI/AAAAAAAAAec/zJRVGAyUJGY/s1600/Obraz+039.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="204" src="http://4.bp.blogspot.com/-sXZgyth_-Tc/UmQoBbN9wHI/AAAAAAAAAec/zJRVGAyUJGY/s320/Obraz+039.jpg" width="320" /></a></div>
Ostatnia zdobycz z Pewexu:) , piękna bawełna znalazła swoje zastosowanie. I jeszcze seria drobiazgów, zrobiona na zlotach i w tzw międzyczasie.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-jPDDbX2b6Co/UmQoXBptnSI/AAAAAAAAAeo/wDy0UmPTc1A/s1600/DSCN0872.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="240" src="http://3.bp.blogspot.com/-jPDDbX2b6Co/UmQoXBptnSI/AAAAAAAAAeo/wDy0UmPTc1A/s320/DSCN0872.JPG" width="320" /></a></div>
<br />Wiedżmusiahttp://www.blogger.com/profile/02231444387063334864noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-871281176270281242.post-19381345934488403302013-10-10T14:35:00.000-07:002013-10-10T14:35:17.024-07:00Lato minęło<a href="http://1.bp.blogspot.com/-0EvmCMbbUKc/UlcdXQcrgoI/AAAAAAAAAeM/N56xGt7QRBw/s1600/trzy.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="245" src="http://1.bp.blogspot.com/-0EvmCMbbUKc/UlcdXQcrgoI/AAAAAAAAAeM/N56xGt7QRBw/s320/trzy.JPG" width="320" /></a>Nawet nie do końca bezproduktywnie. Pomijając aniołki, które schodziły na pniu, udało mi się wydziergać 3 serwety, identyczne, ale inaczej suszone, co widać na zdjęciu:) Wszystkie są już w domach Właścicielek i, mam nadzieję, sprawiają Im frajdę:)Wiedżmusiahttp://www.blogger.com/profile/02231444387063334864noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-871281176270281242.post-90274275317272213882013-06-17T22:53:00.000-07:002013-06-17T22:53:31.235-07:00Drobiazgi Prezenty dostarczone,mogę upublicznić:<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-oiMqQXfAyNM/Ub_1Wo-VfKI/AAAAAAAAAdc/gup_EOO1xRc/s1600/afryka.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="http://1.bp.blogspot.com/-oiMqQXfAyNM/Ub_1Wo-VfKI/AAAAAAAAAdc/gup_EOO1xRc/s320/afryka.JPG" width="240" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-ulQECzPea3I/Ub_1dvcy3_I/AAAAAAAAAdk/bW1GW2LYMfk/s1600/serwetnik1.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="240" src="http://2.bp.blogspot.com/-ulQECzPea3I/Ub_1dvcy3_I/AAAAAAAAAdk/bW1GW2LYMfk/s320/serwetnik1.JPG" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-WvTyITsQirs/Ub_1g2kv_1I/AAAAAAAAAds/0EhsNVZuf_k/s1600/serwetnik2.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="240" src="http://4.bp.blogspot.com/-WvTyITsQirs/Ub_1g2kv_1I/AAAAAAAAAds/0EhsNVZuf_k/s320/serwetnik2.JPG" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-xrLuvkbPOTE/Ub_1lC4T07I/AAAAAAAAAd0/_hzAOCtpvNQ/s1600/spodek.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="240" src="http://3.bp.blogspot.com/-xrLuvkbPOTE/Ub_1lC4T07I/AAAAAAAAAd0/_hzAOCtpvNQ/s320/spodek.JPG" width="320" /></a></div>
Wiedżmusiahttp://www.blogger.com/profile/02231444387063334864noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-871281176270281242.post-77724737508920719832013-05-23T03:39:00.001-07:002013-05-23T03:56:00.356-07:00TacaŻeby nie było, że nic nie robię, robię, sporo nawet, ale nie lubię chwalić się początkami, bo nie zawsze mi się uda skończyć zaplanowaną rzecz, niekoniecznie z powodu lenistwa:)Chwilowo mogę zaprezentować tylko drobiazg:<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-7eHrQoJ0BPM/UZ31tbXW6EI/AAAAAAAAAdE/x-USmjfJWBU/s1600/taca.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="172" src="http://3.bp.blogspot.com/-7eHrQoJ0BPM/UZ31tbXW6EI/AAAAAAAAAdE/x-USmjfJWBU/s320/taca.JPG" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />Wiedżmusiahttp://www.blogger.com/profile/02231444387063334864noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-871281176270281242.post-41087231743493115722013-05-02T06:44:00.002-07:002013-05-02T06:44:19.613-07:00Były sobie Święta...<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-d08fPcktWpQ/UYJs4KHS34I/AAAAAAAAAcM/Za43-mYFfdc/s1600/1curcaki.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="283" src="http://4.bp.blogspot.com/-d08fPcktWpQ/UYJs4KHS34I/AAAAAAAAAcM/Za43-mYFfdc/s320/1curcaki.JPG" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-uIWk_Gp9W6w/UYJtjBGGUvI/AAAAAAAAAcU/a17BTeaHLY0/s1600/jajki.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="282" src="http://4.bp.blogspot.com/-uIWk_Gp9W6w/UYJtjBGGUvI/AAAAAAAAAcU/a17BTeaHLY0/s320/jajki.JPG" width="320" /></a></div>
<br />Wiedżmusiahttp://www.blogger.com/profile/02231444387063334864noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-871281176270281242.post-80506129458043381852013-03-06T12:16:00.000-08:002013-03-06T12:16:04.289-08:00Słonka mi brak<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-r-cCMAnONLc/UTeibkLeDaI/AAAAAAAAAbw/-UDgUO8EiI0/s1600/100_7675.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="http://3.bp.blogspot.com/-r-cCMAnONLc/UTeibkLeDaI/AAAAAAAAAbw/-UDgUO8EiI0/s320/100_7675.JPG" width="240" /></a></div>
Okna pomyte, jaśniej niby, a dalej szaro:( Zatem słoneczko sztuczne się przyda - torebka dla bratanicy z zeszłego lata, zrobiona na zamówienie:)<br />
Po wizycie u koleżanki dostałam torbę przydasiów, a w niej obrazki do haftu i inne cuda. Jeden z tych obrazków właśnie robię, ale że mi nici brak, bo w Bytomiu żadna pasmanteria nie prowadzi DMC, więc się w przyszłym tygodniu wybieram po zapasy do Chorzowa. Aż się boję, ile tym razem nakupuję cudów:)Wiedżmusiahttp://www.blogger.com/profile/02231444387063334864noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-871281176270281242.post-66187432376987100112013-02-27T06:43:00.000-08:002013-02-27T06:43:45.474-08:00Zaklinanie wiosny<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-gsPOY9657Gs/US4aoFGTawI/AAAAAAAAAbA/1TKyNJK9JBo/s1600/decu1.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="276" src="http://1.bp.blogspot.com/-gsPOY9657Gs/US4aoFGTawI/AAAAAAAAAbA/1TKyNJK9JBo/s320/decu1.JPG" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-7MVDKPVlGzs/US4a0SorDPI/AAAAAAAAAbQ/9q-C-CFoYDE/s1600/turkus.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="229" src="http://1.bp.blogspot.com/-7MVDKPVlGzs/US4a0SorDPI/AAAAAAAAAbQ/9q-C-CFoYDE/s320/turkus.JPG" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-WoikEBeDWZ4/US4a5hsw2hI/AAAAAAAAAbY/BzfJEIJK7sE/s1600/zielona.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="220" src="http://3.bp.blogspot.com/-WoikEBeDWZ4/US4a5hsw2hI/AAAAAAAAAbY/BzfJEIJK7sE/s320/zielona.JPG" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-_a-_f96eClA/US4a-cF9_4I/AAAAAAAAAbg/P5mycVIIKEo/s1600/koszyk.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="281" src="http://1.bp.blogspot.com/-_a-_f96eClA/US4a-cF9_4I/AAAAAAAAAbg/P5mycVIIKEo/s320/koszyk.JPG" width="320" /></a></div>
Ponieważ pogoda za oknem nie sprzyja pracom, wymagającym dobrego oświetlenia, dlatego wyciągam rzeczy, zrobione jakiś czas temu, a dotąd nie pokazywane. Wiedżmusiahttp://www.blogger.com/profile/02231444387063334864noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-871281176270281242.post-70139146354124908252013-02-24T10:37:00.003-08:002013-02-24T10:37:33.807-08:00Cena rzemiosła Trafiłam ostatnio na ciekawą opinię, która wywołała dyskusję, wartą przeczytania :<br />
http://yadis.pl/256/jak-wycenic-rekodzielo.html#.USpSizeCWZY<br />
<br />
Rozmawiałam też ostatnio z wieloma osobami, zajmującymi się różnymi rodzajami rzemiosła, od robótkowego odtwarzania wzorów, poprzez osoby projektujące wzory i ciuchy, poprzez serwisantów rowerów oraz programistów i serwisantów sprzętu elektronicznego różnej maści i pokroju.<br />
Wniosek stąd wyciągnęłam jeden: Za tanio wyceniamy swoje wyroby i swoją pracę. I nie chodzi tu o fakt, że chcę coś sprzedać, czy uważam swoje prace za artystyczne, czy też warte zachwytu, nic z tych rzeczy.<br />
To, co robię, robię dla siebie i dla moich bliskich, bo mam na to czas i chęć. To, że pokazuję je znajomym i chwalę się nimi, że pokazałam je na blogu, to świadczy tylko o tym, że coś robię, uczę się, próbuję i każda nowa rzecz dla mnie samej jest wyzwaniem i jestem szczęśliwa, kiedy uda mi się ją skończyć. Jeżeli znajdzie się ktoś, kto zechce ode mnie coś kupić za cenę, którą podam, nie pogardzę. Ale prawda jest taka, że coraz więcej jest osób, dla których wejście do sklepu czy nabycie pracy zwykłego rzemieślnika czy twórcy jest passe'.<br />
No cóż, zawsze byłam inna, nie podążam za modą, podoba mi się co innego, niż większości i dobrze mi z tym. Dla mnie praca tzw zwykłego rzemieślnika, który poświęcił kilka lat, aby się nauczyć zawodu i stara się wykonać swoją pracę najlepiej, jak potrafi, cenniejsza jest, niż pseudopraca jakiegoś, za przeproszeniem, "tfurcy", który pewnego dnia z nudów postanowił wylać na płótno farby i ośmiela się te przepstrokacone pomyje lub też kilka szaroburych plam nazywać dziełem i siebie artystą tylko dlatego, że jakiś zblazowany snobistyczny nuworysz jest mu w stanie zapłacić tyle, ile porządny szanujący się ciężko pracujący wyrobnik w kilka lat nie zarobi. Tyle, że ten sam nuworysz, zamawiając fotel, pyszczy o cenę, że za wysoka. Ale nie zastanowi się, sadzając weń swe snobistyczne dupsko, ile nauki i pracy włożył w to czeladnik i majster, ile godzin zajęło projektantowi tworzenie projektu i obliczenie wszelkich parametrów, ile trzeba pracy przy obróbce drewna, jego pomalowaniu, sklejeniu, lakierowaniu, tapicerce i pozostałych czynnościach.<br />
Kto z nas tak właściwie ma prawo oceniać, co jest rzemiosłem, a co sztuką? <br />
Cytując Smolenia : "Kiedyś normą był ogół, a nie margines", zwykle zamykam usta nieżyczliwym. W tym jednak przypadku normą jest to, co podoba się danej osobie. I pouczanie innych, co jest sztuką, a co nie, za co warto zapłacić więcej, a za co mniej, ukazuje tylko poziom danej osoby. Fakt, że mnie coś się nie podoba, nie daje mi prawa narzucać tej opinii innym. <br />
Wylałam żółć. Idę dziergać.Wiedżmusiahttp://www.blogger.com/profile/02231444387063334864noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-871281176270281242.post-84290882495254323832013-02-16T12:32:00.000-08:002013-02-16T12:35:11.198-08:00Angina i co z tego wynikło...Choróbska mają to do siebie, że jedyne, co można robić wtedy bezpiecznie, to siedzieć w łóżku. Jako że od pewnego czasu nie potrafię usiedzieć bezczynnie, ręce same łapią za szydełko. Efekty są zaskakujące, nawet dla mnie. Oto kilka z nich, powstały w ciągu ostatnich tygodni.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-f2kF1pIAJ-w/UR_nyFpzFwI/AAAAAAAAAaM/NkPNaXWonUg/s1600/szyszak.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="305" src="http://2.bp.blogspot.com/-f2kF1pIAJ-w/UR_nyFpzFwI/AAAAAAAAAaM/NkPNaXWonUg/s320/szyszak.JPG" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-Ke9kRv5_Wq8/UR_n3m5JukI/AAAAAAAAAaU/8CZfCC5884o/s1600/czapa.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="233" src="http://2.bp.blogspot.com/-Ke9kRv5_Wq8/UR_n3m5JukI/AAAAAAAAAaU/8CZfCC5884o/s320/czapa.JPG" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-xN70x73uVuY/UR_n9CuphwI/AAAAAAAAAac/j72L5W-NtPk/s1600/pantera.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="http://3.bp.blogspot.com/-xN70x73uVuY/UR_n9CuphwI/AAAAAAAAAac/j72L5W-NtPk/s320/pantera.JPG" width="208" /></a></div>
O ile dwa poprzednie zdjęcia raczej nie wymagają tłumaczenia, o tyle historia tej kamizelki jest zabawna.<br />
Od robótkującej koleżanki Iwonki dostałam 3 motki różowych nici w dość "oryginalnym" kolorze ( naprawdę cieszę się, że jednak mam syna:) . Rozbawił mnie też napis na etykiecie: wyrób bawełnopodobny. Leżały chyba rok, nie miałam pojęcia, jak się ich pozbyć, aż przyjechał brat z rodzinką i doznałam olśnienia: mam bratanicę w wieku 12 lat! <br />
A że wcześniej powstała dla Oli biała ażurowa czapeczka, więc dorobię w tym"slicznym" różu kwiatka, mitenki ażurowe i problem z głowy. Jedyną wadą tych nici jest fakt,że farbują koszmarnie, takiej ilości wody do płukania chyba w życiu nie zużyłam:) Żeby było śmieszniej, kiedy brat, z pobłażaniem dotąd patrzący na moje prace, zobaczył czapkę z pierwszego zdjęcia w kształcie szyszaka, zażądał podobnej, tyle że w bardziej "męskim" kolorze.Więc siedzę i dłubię, efekt mam nadzieję wkrótce zaprezentować.Wiedżmusiahttp://www.blogger.com/profile/02231444387063334864noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-871281176270281242.post-5619262031450983812013-02-06T05:00:00.000-08:002013-02-06T06:36:39.281-08:00...bez głowy<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-2L5fp3CWbsI/URJRhGHZ14I/AAAAAAAAAZo/WM4rinZY5f4/s1600/czapki.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="185" src="http://1.bp.blogspot.com/-2L5fp3CWbsI/URJRhGHZ14I/AAAAAAAAAZo/WM4rinZY5f4/s320/czapki.JPG" width="320" /></a></div>
Narobiłam tej zimy czapek jak mrówków:) Na szybko, bo znikały jak świeże bułeczki, zrobiłam takie zdjęcie, jak widać manekiny odmówiły przyjścia do prezentacji:) <br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-RUartfXam3E/URJR3Y4neZI/AAAAAAAAAZw/ePu8EyoPLi4/s1600/miarka.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="http://1.bp.blogspot.com/-RUartfXam3E/URJR3Y4neZI/AAAAAAAAAZw/ePu8EyoPLi4/s320/miarka.JPG" width="71" /></a></div>
<br />
Miarka po odsłużeniu mojej młodzieży zmieniła właściciela, mam nadzieję, że Krysia będzie zadowolona:)<br />
<br />
Reszta czapek czeka na suszarce, wyprane, ale nie kwapią się do zdjęć.<br />
Właśnie rozebrałam choinkę, więc mam znów dostęp do mojego robótkowego miejsca.<br />
Jest więc szansa na postęp w dzierganiu kamizelki, którą mój Dzieć określił mianem "Skafander Różowej Pantery".Wiedżmusiahttp://www.blogger.com/profile/02231444387063334864noreply@blogger.com0